wtorek, 25 czerwca 2013

Prolog


***

To już dziś. Dziś jest mój najlepszy dzień w życiu. Mam 18 lat i wychodzę z tego znienawidzonego przeze mnie miejsca.
Tu spędziłam 3 najgorsze lata mojego życie, wszystko mogłoby się wydawać świetne, ale takie nie jest.
Dziś opuściłam mury domu dziecka, jednak mam jeszcze coś, a raczej kogoś, kto w nim został. To moi najukochańsi bracia Bartek i Mateusz.
Są zbyt mali by cokolwiek rozumieć, nie mogę ich tam zostawić, musimy być znowu rodziną.
Moi rodzice zmarli w tragicznym wypadku 3 lata temu a my trafiliśmy do domu dziecka.
Od tamtego czasu rozpoczęło się moje piekło, które nareszcie miało się skończyć.


***

Rok później...


To już dziś data, na którą tak bardzo czekałam, dziś mogę po wielu miesiącach załatwiania adoptować moich braci.
Widywałam ich dość często, jednak to nie to samo, co być przy nich na stałe jednak to już dziś się zmieni.


O 10 wyruszyłam z domu i po 15 minutach byłam w domu dziecka.
Ostatnie formalności i mogłam zabrać moich braci ze sobą.
-To, co chłopaki chcecie iść na lody?
-Tak!- krzyknęli równocześnie.
-Ok.
-Ines?
-Tak?
-A gdzie są rodzice?- spytał Bartek
-No gdzie?
-Posłuchajcie mnie teraz dobrze, mamusia i tatuś są tam w niebie i cały czas na was patrzą- pokazała palcem do góry.
-A czemu nie ma ich tu z nami?
-Bo oni umarli, ale pamiętajcie, zawsze są z wami tutaj w waszych serduszkach.
-Ines?- tym razem odezwał się Mateusz
-Tak?
-Kocham Cię.
-Ja was też. Chodźcie tu do mnie.
Przytuliłam się z nimi. Tak bardzo ich kocham. Codziennie coraz bardziej są podobni do rodziców, jednak oni bardziej do mamy.
-Dobra wracajmy do domu.
Po 20 minutach byliśmy już na miejscu.
-Ines czy to nasz dom?
-Tak.
-Czyli już nie wrócimy do domu dziecka?
-Nie, nigdy już się nie rozstaniemy.
Zrobiłam chłopcom kolacje i położyłam spać.
Siedziałam w kuchni i rozmyślałam nad wszystkim.
Będę musiała wyjechać do innego miasta poszukać pracy, bo tutaj w Maladze ciężko o jakąś dobra prace a poza tym chce zapomnieć o tym miejscu, o tym życiu. Chcę znowu odzyskać radość i móc zamknąć ten rozdział na zawsze.



***

No i mamy prolog tak mnie tchnęło, żeby napisać kolejne opowiadanie o FC Barcelonie jedni pewnie znają mnie z milosc-w-barcelonie.blogspot.com 

Zapraszam do czytania i komentowania :) 

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;> opowiadanie zapowiada się ciekawie. jednak na twoim miejscu trochę popracowałabym nad ortografią i pisownią zdań ^^ pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli chodzi o te wypowiadane przez dzieci to tak ma być :)

      Usuń
  2. Zapowiada się świetnie mam nadzieje że będzie takie jak "miłość w Barcelonie" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie się zapowiada.
    http://barcaloveforever.blogspot.com/ Nowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń