***
Zobaczyłam
Michaela, chciałam zacząć krzyczeć ale ręką zakrył mi usta, a
drugą pociągnął w jakąś uliczkę i wrzucił do auta.
Potem
zobaczyłam już ciemność.
***
Wróciłem
z chłopcami do domu.
Zdziwiłem
się, że nie zobaczyłem tam Ines. Miała na nas czekać.
-Wujku,
gdzie jest Ines ?-zapytał Bartek.
-Zaraz
przyjdzie, idźcie pooglądać bajki.
***
Zadzwonił
mój telefon, zobaczyłem na wyświetlaczu numer prywatny ale
odebrałem.
-Mam
Inez jeśli chcesz ją jeszcze zobaczyć przynieś jutro 2 miliony do
opuszczonego hotelu na obrzeżach miasta.
Jeśli
zobaczę tam policje ona zginie. Czekam jutro o 19.
-Ines
!
Usłyszałem
dźwięk kończącej się rozmowy.
Dlaczego
nam się musi to zdarzać.
-Chłopcy
jedziemy na mój trening.
-Tak
!
Po
drodze podjechałem jeszcze do banku i wypłaciłem pieniądze.
-Cześć
Isabel możesz zająć się chłopcami ?
-Jasne
ale co się stało ? Gdzie Ines ?
-Nie
ma, przepraszam muszę już iść.
Nie
mogę powiedzieć nikomu co się stało. Im mniej osób o tym wie tym
lepiej.
Wbiegłem
do szatni i szybko się przebrałem, byłem już spóźniony a Tito
tego nienawidzi.
Wbiegłem
na murawę i spotkałem się z surowym wzrokiem trenera.
-Leo,
gdzieś ty był ? Trening już dawno się zaczął.
-Przepraszam
trenerze, były korki i wie trener...
-20
karnych kółek po treningu a teraz wracaj do reszty.
Cały
trening nie mogłem się skupić, cały czas myślałem o Ines, co
jeśli jej już nigdy nie zobaczę ?
***
Obudziłam
się w jakimś ciemnym miejscu, okropnie bolała mnie głowa, ręce i
nogi miałam związane.
Ostatnie
co pamiętam to twarz Michaela.
Co
się stało ?
-Leo,
mów co jest-zaczął Xavi.
-Nic.
-Leo,
jesteśmy przyjaciółmi i wiemy, że coś jest nie tak, mów o co
chodzi-głos zabrał kapitan.
-Chcecie
wiedzieć o co chodzi ?! Proszę bardzo !
Ktoś
porwał Ines, nie wiem gdzie jest, nie wiem czy jeszcze żyje !! Nie
wiem nic !
-Jak
to porwał ?!
-Normalnie,
ktoś do mnie zadzwonił i zażądał okupu, nie wiem co mam robić
!-schowałem twarz w dłoniach i zacząłem płakać.
-Leo
spokojnie, jedziemy do ciebie, tam na spokojnie się zastanowimy co
robić.
***
Po
drodze na parking Gerard spotkał Isabel i opowiedział jej wszystko
a ona zaoferowała, że zajmie się chłopcami.
-Leo
a wiesz kto to może być ?
-Nie
wiem ale to chyba Michael, poznałem go po głosie. Tylko co on robi
na wolności powinien siedzieć w więzieniu.
-Trzeba
to zgłosić na policje !
-Nie,
on zagroził, że ją zabije.
Po
3 godzinach wszyscy zaczęli się zbierać, mieliśmy obgadany plan.
Oby tylko się udał.
Położyłem
się spać, jednak nie mogłem zasnąć, cały czas myślę o mojej
małej, biednej Ines.
Boję
się o nią, po prostu się boje.
***
Nie
wiem ile czasu minęło, nie wiem która jest godzina, nie wiem nic.
Michael
był tu parę razy i dał mi jedzenie i wodę.
Usłyszałam
dźwięk otwieranych drzwi i znowu pojawił się on.
-Michael,
czemu to robisz ?
-Chce
zemsty, chce żebyś cierpiała tak jak ja cierpiałem, przez ciebie
trafiłem do więzienia !
-Zasłużyłeś
sobie na to.
Podszedł
do mnie i uderzył mnie w twarz.
-Jeśli
będziesz grzeczna to może nic Ci się nie stanie-wysyczał i
wyszedł.
Znowu
zostałam sama, tak bardzo brakuje mi chłopców i Leo.
Co
jeśli ich już nigdy nie zobaczę ?
***
No i mamy nowy, nie wiem czy wam się będzie podobał, jutro jak mnie szkoła nie zmęczy to dodam rozdział na opowiadaniu o Alexisie.
A jak tam wasz pierwszy dzień w szkole ?
Fajny rozdział <33
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Leo i spółka uwolnią Ines
Pierwszy dzień szkoły? Hmm... pod ostrzałem 'elity klasowej' od siedmiu boleści -_- Ja w klasie jestem 'ta dziwna' bo lubię piłkę -_-
Fajny rozdział :) muszą ją uwolnić !
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień ? Hmmm...nuda, nuda, nuda :/ masakra jakaś ;/ ale później będzie już lepiej ;)
Buziaki :*
PS: do Wero nika : Mam nadzieję, że nawet się tym nie przejmujesz, bo nie warto. Jestem ciekawa jakie oni mają zainteresowania i co lubią. Piłka nożna to wspaniały sport, nie wiem, co bym bez niego zrobiła. Pewnie każdy dzień byłby nudny. Granie sprawia mi przyjemność tak, jak oglądanie meczy ;) Nie każdy musi lubić i robić to, co oni :) Powodzenia ! Trzymaj się ! :*
Świetny rozdział! Mimo, że nie za bardzo pozytywny i szczęśliwy dla bohaterów to bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńOby Messiemu i reszcie udało się uwolnić Ines i byle jej się nic nie stało...
A dodatkowo ostatni u mnie: http://kochajtofajne.blogspot.com
zapraszam na kolejny rozdział http://me-gusta-fcb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńi love it
OdpowiedzUsuńZapraszam na drugi rozdział mojego opowiadania : http://broken--trust-and-broken-hearts.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj :)
Buziaki :*